Addicted to life
Zaczynając nowe przedsięwzięcie nie wiemy czego tak naprawdę oczekujemy i co się wydarzy. Nowy rok rysuje przed nami nową wizję tego co chcielibyśmy zrobić,zdobyć ,osiągnąć. Ostatni rok rzeczywiście przewartościował wszystkim priorytety a w moim odczuciu osiągamy to co dziesięć lat temu oglądaliśmy na filmach since fiction. Całe życie się czegoś bałam i do tej pory odczuwam lęk jednak każdego dnia wstaję i staram się przeciwstawić temu co się wydarzy.Nie mając na to wpływu i tak staram się zmienić to co wydaje się oczywiste i dopiero z perespektywy lat jestm w stanie to ocenić. Mam wspomnienia które wymazałam z pamięci,takie o których nie chcę zapomnieć i takie które jeszcze chciałabym mieć. Życie narzuciło nam zmianę myślenia,zwolnienia tempa życia a dla mnie to rok przełomu w którym w końcu odnalazłam siebie. Lubię i zawsze lubiłam samotność, nie potrzebuje dużo żeby czuć szczęście z tego co nas otacza. Potrzebowałam jednynie własnej przestrzeni w której będe mogła ująć myśli w słowa. To rodzaj terapii która pomoże mi nie gubić się w rzeczywistości świata jaki dzisiaj mamy.